Z pewnością w grudniu dostaliście Państwo do swoich skrzynek pocztowych tzw. Biuletyn Jastkowski Gazeta Gminna, podpisany przez radnego Roberta Żyśko i sygnowany logiem Platformy Obywatelskiej RP. Autor Biuletynu, nie da się ukryć, stara się zwiększyć swoją popularność, szkoda tylko, że kosztem raczenia mieszkańców kłamstwami i manipulacjami przedstawionymi danymi. Ze względu na dalszą „aktywność” radnego Roberta Żysko w ostatnim czasie, zasadnym wydaje się zapoznanie Państwa z naszym stanowiskiem odnośnie zawartych w Biuletynie treści.
We wspomnianym Biuletynie radny skupił się na temacie podatków.
Sprawa płacenia czy niepłacenia podatków nie jest wymysłem naszych czasów. „Oddajcie więc cezarowi to, co należy do cezara, a Bogu to, co należy do Boga” (Mt 22,21) – powiedział Jezus do pytających go faryzeuszy. Granie na uczuciach mieszkańców za pomocą podatków jest postawą faryzejską. Podatki istniały od zawsze, są i będą elementarną częścią naszego życia w społeczeństwie obywatelskim. Chociaż nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę, na co dzień czerpiemy ze strony państwa (Cezara) określone profity, np. korzystanie z określonych praw, infrastruktury, ubezpieczenia, zasiłków, opieki zdrowotnej, policji, wojska, i z tej racji jesteśmy zobowiązani płacić podatki. Bez podatków nie byłyby możliwe inwestycje w infrastrukturę lokalną, rozwój społeczno-gospodarczy, ani poprawa warunków życia mieszkańców. Z podatków lokalnych nie korzysta nikt inny, jak tylko my członkowie Wspólnoty Samorządowej – Gminy Jastków. Służą one budowaniu dobra wspólnego.
W swoich wywodach radny Żyśko całkowicie zapomina, że po pierwsze, podatki uchwala Rada Gminy, a nie wójt. Po drugie, pieniądze zebrane z podatków wracają do mieszkańców w postaci licznych inwestycji drogowych, infrastrukturalnych, oświatowych, czy kulturalnych. Proszę nie zapominać wzorem Pana radnego, że cały czas realizujemy największą inwestycję w historii naszej Gminy współfinansowaną ze środków Unii Europejskiej, polegającą na budowie kanalizacji w miejscowościach: Jastków, Panieńszczyzna, Snopków. Cała inwestycja pochłonie ok. 13 mln zł, z czego Unia Europejska dofinansuje ok. 8 mln zł, pozostałe 5 mln pochodzić będzie z budżetu Gminy. Jednocześnie pamiętajmy o ciągłej rozbudowie sieci dróg, chodników, oświetlenia. Przykładowo obecnie w naszej Gminie jest zamontowanych ok. 250 lamp oświetlenia drogowego, podczas gdy do roku 2006 było ich zaledwie 50. To wszystko kosztuje. Taka jest istota podatków, że nikt ich nie lubi płacić, ale bez nich niemożliwe były by istotne inwestycje gminne podejmowane z myślą o mieszkańcach. Taki system funkcjonuje od tysiącleci.
Z mojego punktu widzenia, najlepiej by było ściągać jak najmniejsze podatki, a potem nic nie robić, tłumacząc się pustą kasą w budżecie, ale nie po to mnie wybraliście na wójta, żebym siedział z założonymi rękami i nic nie robił w obawie przed krytyką nieodpowiedzialnych osób kierujących się samolubną misją zaistnienia w lokalnym środowisku politycznym. Oświadczam, że nie zmienię inwestycyjnego kierunku rozwoju naszej Gminy, który obrałem od początku pierwszej kadencji mojego urzędowania.
Oczywiście porównując wysokość stawek w naszej Gminie z innymi, radny tak wytypował przykładowe gminy, aby na pierwszy rzut oka widoczny był nadmierny stopień fiskalizmu właśnie w naszej Gminie. Szkoda, że nie pokusił się, aby wykazać w zestawieniu gminy o porównywalnych stawkach. Ponadto, nie wszystkie wartości podatkowe wskazane radnego Żyśko są prawdziwe, w niektórych gminach wysokość podatków została zaniżona.
Nowy wymiar podatków, który otrzymaliście Państwo w ubiegłym roku, wynika z przeprowadzonych przez Starostwo Powiatowe w Lublinie pomiarów geodezyjnych związanych z aktualizacją ewidencji gruntów i budynków w całym Powiecie. Do przeprowadzenia inwentaryzacji obligowały Powiat zapisy ustawy Prawo geodezyjne i kartograficzne oraz rozporządzenia Ministra Rozwoju Regionalnego i Budownictwa z dnia 29.03.2001 r. w sprawie ewidencji gruntów i budynków. W związku z otrzymaniem nowych danych, Gmina miała obowiązek ustawowy do naliczenia podatków zgodny z nowym stanem faktycznym.
Z punktu widzenia państwa dochody płynące z podatku od nieruchomości są relatywnie niewielkie, natomiast w lokalnym systemie podatkowym ma on dla odmiany całkiem spore znaczenie. Podatek od nieruchomości często jest traktowany jako narzędzie do pobudzania wzrostu infrastrukturalnego i gospodarczego. Dla wykazania jak istotną rolę w naszym życiu odgrywają podatki przykładowo wskazuję, że według projektu budżetu państwa na rok 2013, dochody państwa wyniosą 299 miliardów złotych, w tym aż 266 miliardy złotych pochodzić ma właśnie z podatków. Przykładowo w projekcie budżetu państwa na rok 2008 przychody krajowe zaplanowano na kwotę 247 mld zł (bez środków z UE), w tym dochody podatkowe na ok. 229 mld (blisko 93% dochodów budżetu). Wzrost podatków jest nieunikniony. Wpływ na to mają różne czynniki od wzrostu inflacji ogłaszanej corocznie przez Prezesa GUS po zwiększanie zadań publicznych samorządom lokalnym.
Jestem wójtem niezależnym politycznie, nie kojarzonym z żadną partią polityczną. Nie stoi za mną nikt, kto sfinansowałby moje teksty propagandowe. Przy gospodarowaniu mieniem publicznym kieruję się wyłącznie dobrem mieszkańców. Nie mam zobowiązań ani kolegów partyjnych, którym musiałbym zapewnić „ciepłe” posady. Jako jedyny wójt w okolicy nie mam swojego zastępcy.
Brak partyjniactwa w lokalnych organach naszego kraju jest chyba największym dorobkiem samorządów od czasu ich powstania (1990 r.). Obecnie w Polsce prawie 80% wójtów, burmistrzów i prezydentów miast wybieranych w wyborach bezpośrednich nie należy do partii politycznej.
Pan radny Żyśko dokonał krytyki wzrostu podatków w naszej Gminie nie proponując nic w zamian. Zapewne myśli, że pieniądze na budowę dróg, oświetlenia, kanalizacji i oświatę spadną nam z nieba. Jego hasła nawołujące do „odebrania” ziemi IUNG-owi w celu przekształcenia i sprzedaży przez Gminę są populistyczne, a co istotne nie mają żadnego uzasadnienia w rozwiązaniach prawnych. Proszę nie wierzyć w słowa radnego o rzekomej łatwej możliwości wzbogacenia się Gminy na gruntach pozostających w użytkowaniu wieczystym IUNG-u. Odebranie ich pełnoprawnemu użytkownikowi wieczystemu jest po prostu niemożliwe, a nikt nie zamierza dokonywać bezprawnego „zamachu” na nieruchomości IUNG-u, no chyba że Pan Żyśko.
Dla wyjaśnienia zagadnienia, poniżej kilka słów na temat instytucji użytkowania w kontekście wypowiedzi radnego Żyski oraz stanu prawnego gruntów będących w użytkowaniu wieczystym IUNG-u.
Użytkowanie wieczyste jest instytucją prawa cywilnego zdefiniowaną w Kodeksie cywilnym (artykuły od 232-243). Zasady oddawania nieruchomości gminnych w użytkowanie wieczyste reguluje natomiast ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami. Ogólnie rzecz biorąc użytkowanie wieczyste polega na oddaniu w użytkowanie nieruchomości gruntowej będącej własnością Skarbu państwa, województwa, powiatu bądź gminy lub związku tych jednostek, osobie fizycznej lub prawnej na czas określony 99 lat - wyjątkowo krócej, lecz nie mniej niż 40 lat. Użytkowanie wieczyste jest formą pośrednią pomiędzy własnością a prawami rzeczowymi ograniczonymi, z tym że bardziej zbliżone jest do własności.
Do powstania tego prawa bezwzględnie koniecznym jest zawarcie umowy w formie aktu notarialnego oraz wpis tego prawa do księgi wieczystej. Gmina pozostaje właścicielem gruntu przez cały okres trwania tego prawa i pobiera z tego tytułu opłatę roczną od użytkownika wieczystego. Pomimo tego, że gmina pozostaje właścicielem gruntu, użytkownik wieczysty ma pełne prawo własności budynków i innych urządzeń wzniesionych na gruncie.
Użytkownik wieczysty ma prawa zbliżone do właściciela. Korzysta z gruntu z wyłączeniem innych osób. Może prawem swobodnie rozporządzać, czyli sprzedać je, uczynić przedmiotem darowizny, obciążać, zapisać w testamencie. Podlega ono egzekucji i dziedziczeniu. Treść prawa w znacznej mierze regulowana jest w akcie notarialnym, czyli w umowie ustanawiającej to prawo. W szczególności jej treść stanowi o sposobie korzystania z gruntu przez użytkowania wieczystego. Przykładowo, nabywca może zobowiązać się, że przeznaczy grunt pod budowę osiedla mieszkalnego.
Co do zasady umowa o użytkowanie wieczyste, jako umowa terminowa, rozwiązuje się z upływem czasu, na jaki została zawarta. Możliwe jest wcześniejsze rozwiązanie takiej umowy, za porozumieniem stron, jednak tylko wtedy, gdy obie strony umowy tego chcą, nie można żadnej ze stron do tego zmusić. Inne przypadki wygaśnięcia umowy o użytkowanie wieczyste to: tzw. konfuzja, tj. przejście użytkowania wieczystego na właściciela (np. w drodze dziedziczenia) lub przejście własności na wieczystego użytkownika (np. w drodze przekształcenia prawa użytkowania wieczystego w prawo własności lub sprzedaży), a także wywłaszczenie lub zrzeczenie się tego prawa przez użytkownika wieczystego.
Jedyny przypadek, kiedy gmina może żądać rozwiązania umowy przed upływem określonego w niej terminu, zachodzi wtedy, gdy wieczysty użytkownik korzysta z gruntu w sposób sprzeczny z ustalonym w umowie, a w szczególności, jeżeli nie zabudował jej w ustalonym terminie. W razie wygaśnięcia użytkowania wieczystego na skutek upływu okresu ustalonego w umowie albo na skutek rozwiązania umowy przed upływem tego okresu, użytkownikowi wieczystemu należy się wynagrodzenie za wzniesione przez niego lub nabyte na własność budynki i inne urządzenia. Ponadto, zwraca się użytkownikowi wieczystemu pierwszą opłatę roczną oraz sumę opłat rocznych wniesionych z tego tytułu za niewykorzystany okres użytkowania wieczystego. Opłaty te podlegają waloryzacji.
Ale i tak w przypadku Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa ten sposób rozwiązania umowy nie wchodzi w grę ponieważ Gmina Jastków nigdy z IUNG-iem nie zawierała żadnej umowy o oddanie swoich gruntów w użytkowanie wieczyste. Gmina Jastków stała się właścicielem tych nieruchomości w momencie, gdy IUNG był już ich użytkownikiem wieczystym. Stało się to na mocy decyzji Wojewody Lubelskiego z 2002 r., która stwierdziła nabycie z mocy prawa z dniem 1 lipca 2000 r. przez Gminę Jastków własności nieruchomości rolnych Skarbu Państwa o łącznej pow. 128,0289 ha znajdujących się w użytkowaniu wieczystym IUNG-u.
Analizując kolejny absurdalny pomysł radnego Żyśko na odebranie ziemi IUNG-owi, to również nie napawa on optymizmem. Wywłaszczenie użytkowania wieczystego nie jest dobrym prostym sposobem na odzyskanie swojej własności. W polskim systemie prawa wywłaszczenia dokonuje się tylko w ściśle określonym celu (np. na budowę drogi, szkoły, pod zalanie sztucznego zbiornika wodnego) i tylko za słusznym odszkodowaniem odpowiadającym wartości wywłaszczonej nieruchomości. Obowiązuje zasada numerus clausus celów publicznych, na które może zostać dokonane wywłaszczenie. Oznacza to, że wywłaszczenie nieruchomości może zostać dokonane tylko na ściśle określone cele, które zostały szczegółowo wskazane w ustawie o gospodarowaniu nieruchomościami oraz w kilku ustawach szczególnych (np. ustawa o szczególnych zasadach przygotowywania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych, ustawa prawo lotnicze, ustawa prawo geodezyjne i kartograficzne). Poza tym, jeżeli organ administracji publicznej, na rzecz którego nastąpiło wywłaszczenie, np. gmina, planuje wykorzystać wywłaszczoną nieruchomość na cel inny niż wskazany w decyzji o wywłaszczeniu, ciąży na nim obowiązek poinformowania o tych planach byłego użytkownika wieczystego, który może wystąpić do Starosty o zwrot wywłaszczonej nieruchomości.
Jak wynika z powyższego, wbrew rozpowszechnianym ostatnio przez radnego Roberta Żyśko informacjom, niemożliwe jest proste i szybkie odzyskanie przez Gminę nieruchomości oddanych w użytkowanie wieczyste. Tylko w jednym przypadku Gmina może żądać samodzielnie rozwiązania takiej umowy tj. gdy użytkownik wieczysty świadomie łamie postanowienia zawartej umowy.
W przypadku wywłaszczenia użytkowanej nieruchomości Gmina musi posiadać ściśle określony cel wywłaszczenia oraz pieniądze na jego realizację i odszkodowanie należne użytkownikowi wieczystemu. Cel ten musi zrealizować w określonym terminie, a w przypadku jego uchybienia, zwrócić wywłaszczony grunt użytkownikowi wieczystemu. Poza tymi przypadkami, wykluczone jest „odebranie” wieczystego użytkowania jego nabywcy wbrew jego woli. Kreowanie w świadomości mieszkańców Gminy innych prostych, łatwych i niekosztownych sposobów na odzyskanie oddanych w użytkowanie wieczyste gruntów jest zwykłym wprowadzaniem ich w błąd i tworzeniem płonnych nadziei na niewiadomo jakie inwestycje, które nie mają żadnego pokrycia w polityce przestrzennej Gminy oraz wydatkach budżetowych. Rzucanie hasłami nawołującymi do odebrania IUNG-owi nieruchomości, czy wywłaszczenia stanowi przejaw skrajnej nieodpowiedzialności w nawoływaniu organów Gminy do działań wątpliwie legalnych. W ostatnim czasie obserwujemy wzmożone głoszenie przez radnego Żysko różnego rodzaju ustnych i pisemnych wystąpień propagandowych, proszę o zachowanie rozsądku i podchodzenie do nich z dużym dystansem, gdyż jak wykazałem, nie są to wiadomości sprawdzone i poparte rzetelną wiedzą oraz faktami.
W związku z pojawieniem się na terenie Gminy Jastków gazety Biuletyn Jastkowski Gazeta Gminna (Rok 2012, Nr 1, Miesiąc wydania: grudzień) Urząd Gminy zwrócił się najpierw do radnego Roberta Żyśko z prośbą o wyjaśnienie legalności wydawania takiej gazety w naszej Gminie. Ze względu na fakt, iż w Gminie Jastków wydawana jest już prawnie zarejestrowana Gazeta Jastkowska oraz to, że organy Gminy stoją na straży przestrzegania prawa, zasadne jest wyjaśnienie źródła powstania i finansowania Biuletynu Jastkowskiego. Zazwyczaj aktywny publicznie radny Żyśko tym razem zachował milczenie. W związku z tym oraz faktem, że gazeta sygnowana jest logiem partii politycznej Platformy Obywatelskiej RP skierowaliśmy do przewodniczącego tej partii, Pana Donalda Tuska, następujące pytania w drodze dostępu do informacji publicznej:
1. Czy Platforma Obywatelska RP w jakikolwiek sposób uczestniczy w wydawaniu tej gazety?
2. Czy Gazeta Gminna Biuletyn Jastkowski „sygnowana” przez radnego Gminy Jastków Roberta Żyśko finansowana jest z funduszy partii politycznej Platformy Obywatelskiej RP? Jeżeli tak – to na jakich zasadach, w jakiej wysokości, i jakie konkretnie czynności związane z wydaniem gazety (np. druk, skład, kolportaż) są finansowane z funduszy partii?
3. W jakim dokumencie uregulowane są zasady korzystania z logo Platformy Obywatelskiej RP?
4. Czy członkowie partii politycznej Platforma Obywatelska RP mogą posługiwać się logo tej partii? Jeżeli tak, to na jakich zasadach i w jakich celach?
5. Czy osoby fizyczne i prawne nie będące członkami partii politycznej Platforma Obywatelska RP mogą posługiwać się logo tej partii? Jeżeli tak, to na jakich zasadach i w jakich celach?
6. Czy partia polityczna Platforma Obywatelska RP, poprzez oznakowanie przedmiotowej gazety przez p. R. Żyśko logiem partyjnym, bierze odpowiedzialność za treść znajdujących się w niej tekstów?
Odpowiedzi udzielił Skarbnik Platformy Obywatelskiej Łukasz Pawełek, zarzucając, że żadne z w/w pytań rzekomo nie dotyczy informacji publicznej. Pytania pozostały bez odpowiedzi, chociaż, o czym Pan Skarbnik zapewne wie, działalność partii politycznych, w tym działalność wydawnicza, finansowana jest m.in. z subwencji pochodzących z majątku Skarbu Państwa. Nie było zatem podstaw do odmowy odpowiedzi na w/w pytania.
Niniejszy tekst wychodzi na przeciw głosom wielu mieszkańców naszej gminy, oczekujących stanowiska urzędu, w stosunku do zarzutów przedstawionych w tzw. "Biuletynie"
Poniżej prezentujemy oświadczenie Rady Gminy Jastków, przyjęte w dniu 21 grudnia 2012 roku.